Prosił Polskę o pomoc i jej nie dostał. Teraz zaginął bez wieści. Apel NGO do Straży Granicznej

REKLAMA
Artur Aydamirov, były czeczeński policjant, 9 razy próbował wjechać do Polski. Tyle samo strażnicy na przejściu w Terespolu odmawiali przyjęcia jego wniosku o międzynarodową ochronę. 8 czerwca mężczyzna przepadł bez wieści.
REKLAMA

Artur Aydamirov to jeden z obywateli Czeczenii, który chciał w Polsce znaleźć schronienie. W obawie przed wysłaniem do Syrii uciekł z ojczyzny i chciał dostać się do Polski przez granicę w Terespolu.

REKLAMA

- Wraz z żoną i trójką dzieci, próbował 9 razy. Nie udało się. Ostatni raz był widziany 8 czerwca na dworcu w Brześciu. Żona była tam razem z nim, ale czekała w innym pomieszczeniu. Pan Artur podszedł do kasy, by kupić bilet na pociąg do Polski. Tam świadkowie widzieli go ostatni raz. Z ich relacji wynika, że do pana Artura podeszło kilku mężczyzn w uniformach, mieli zamaskowane twarze, założyli mu kajdanki i wyprowadzili - relacjonowała w TOK FM Aleksandra Fertlińska z Amnesty International.

- Rodzina szukała pana Artura w Czeczeni, Białorusi; sprawdzano w szpitalach. Nikt nie ma o nim żadnych informacji - podkreśliła.

AI wraz z innymi organizacjami alarmuje w sprawie niepokojącej sytuacji Czeczenów, którym uniemożliwia się złożenie wniosku o ochronę międzynarodową na polskiej granicy. "Uchodźcom zawracanym z polskiej granicy grozi niebezpieczeństwo" - alarmują autorzy apelu.

Na granicy bez zmian

O tym, że obywatele Czeczenii i innych krajów wchodzących w skład federacji Rosyjskiej, mają problem z wjazdem do Polski, informowaliśmy wielokrotnie. Od miesięcy sytuacja się nie zmienia. Nawet osoby, które chcą ubiegać się o międzynarodową ochronę, bardzo często są z granicy zawracane.

REKLAMA

Czytaj też: Straż Graniczna odmawia wjazdu uchodźcom? Czeczence udało się dopiero za 29. razem. Jest rekordzistką>>>

- Przedstawiciele polskich władz tłumaczą, że Czeczeni nadużywają tej formuły (międzynarodową ochronę - red.). Można na ten temat dyskutować, ale faktem jest, że nie jest rolą Straży Granicznej decydowanie, komu się taka ochrona należy, a kto jest tzw. imigrantem ekonomicznym. Tymczasem Straż Graniczna uniemożliwia de facto wykonanie procedury sprawdzające, bo nie chce pobrać dokumentów od osób, które chcą wjechać do Polski - mówiła Agnieszka Lichnerowicz.

Jak podkreśliła Aleksandra Fertlińska, tego typu działanie "to przekroczenie uprawnień". I poinformowała, że złożono już do prokuratury wnioski  "w sprawie kilku osób, którym uniemożliwiono złożenie wniosków o ochronę". - Straż Graniczna nie ma procedury przeprowadzania wywiadu na granicy, weryfikowania dokumentów - dodała przedstawicielka AI.

Przypomnijmy, że sprawy odmów wjazdu do Polski trafiły też do sądów. NSA stanął po stronie Czeczenki, której wielokrotnie odmówiono zgody na przekroczenie granicy.

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA

TOK FM PREMIUM

REKLAMA
REKLAMA
Copyright © Grupa Radiowa Agory