Prokuratorzy pobierali dodatek mieszkaniowy, chociaż nie byli w delegacji. PiS właśnie zmienia dla nich prawo

REKLAMA
- Śledczym z Prokuratury Krajowej, moim zdaniem, dodatek nie przysługuje, bo są powołani, a nie delegowani - Przekonywała w TOK FM Ewa Ivanova z "Wyborczej". Jednak prawo niebawem się zmieni.
REKLAMA

Do przegłosowanej w zeszłym tygodniu w Sejmie nowelizacji dotyczącej sądownictwa, dołączono także zapisy dotyczące prokuratorów. W śród nich, zmodyfikowane zapisy dotyczące dodatków mieszkaniowych dla śledczych.

Jak pisała w "Gazecie Wyborczej" Ewa Ivanova, są one korzystne dla najważniejszych prokuratorów Prokuratury Krajowej, którzy co miesiąc pobierają dodatek mieszkaniowy w wysokości 3 tys. zł przysługujący delegowanym prokuratorom. Rzecz w tym, że akurat ci prokuratorzy nie są w delegacji.

REKLAMA

- Takim prokuratorom, czyli powołanym do prokuratury krajowej, moim zdaniem, dodatek nie przysługuje. Delegacja to tymczasowa forma. A ci prokuratorzy są na stałe - oceniła Ivanova.

Czytaj też: Parchimowicz: Grupa prokuratorów z otoczenia Ziobry już szykuje się, żeby przywdziać sędziowską togę

Możliwość pobierania dodatków również prokuratorom z PK, stworzyli posłowie PiS. W 2016 roku wprowadzili specjalny przepis w prawie o prokuraturze, zgodnie z którym regulacja dotycząca dodatków mieszkaniowych przysługujących prokuratorom na delegacji jest stosowana także w stosunku do śledczego Prokuratury Krajowej.

1,3 mln zł rocznie

REKLAMA

- Ustawa z 2016 roku była ustawą poselską, podobnie jak obecna nowelizacja. Ale nie mam wątpliwości, że jej inspiratorami byli prokuratorzy Prokuratury Krajowej - przekonywała dziennikarka “Wyborczej”.

Sprawa dotyczy 30 wysoko postawionych prokuratorów.

- W skali roku, według szacunków prokuratorów, z którymi rozmawialiśmy, idzie na to blisko 1,3 mln zł - mówiła Ivanova.

Podkreślała, że prokuratorzy nie muszą się rozliczać z tego, jak te pieniądze wydają. Jak tłumaczyła, to, co opisywała jako nadużycie, stanie się teraz legalne.

REKLAMA

Zmiana polega na tym, żeby prokuratorzy PK, którzy pełnią swoje obowiązki poza stałym miejscem zamieszkania, ale nie są delegowani, też mogli mogli pobierać dodatek mieszkaniowy - wyjaśniała.

20 tys. pensji, 3 tys. dodatku

 - Dla wielu z nas 3 tys. to jest pensja - zauważyła prowadząca audycję Analizy Agata Kowalska.

- To musi być szok dla pozostałych pracowników prokuratury. Wielu z nich zarabia tyle, ile prokurator dostaje dodatku na mieszkanie - zauważyła Ivanova.

Prokuratura odmawia podania nazwisk prokuratorów, którzy korzystają z dodatku. Zdaniem dziennikarki, nie ma ona do tego prawa.

REKLAMA

- To dotyczy pieniędzy publicznych, więc jest to informacja publiczna. Przypomnę, że to są osoby na stanowiskach kierowniczych, które zarabiają ponad 20 tys. zł miesięcznie - mówiła w TOK FM.

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA

TOK FM PREMIUM

REKLAMA
REKLAMA
Copyright © Grupa Radiowa Agory