Czterech mężczyzn, zatrzymanych w trakcie piątkowej demonstracji przed Sejmem, usłyszało zarzuty naruszenia nietykalności cielesnej policjantów. Grozi im do trzech lat więzienia. Zapowiadają złożenie skargi na służby.
Demonstracje przeciw zmianom w sądownictwie trwają przed Sejmem od środy.
Sprawę komentowali politycy w programie wybory w TOK-u. Michał Kamiński z Klubu poselskiego PSL stwierdził, że skandaliczny jest fakt, że obecna władza odgrodziła Sejm od protestujących barierkami.
- Dlaczego policja jest brutalna? Bo przykład idzie od góry. Ryba psuje się od głowy. Jeżeli słyszymy, jak pani premier mówi, że mogła sobie sama przyznać nagrodę, bo jej się należała, to pokazuje arogancję władzy, którą widzimy codziennie. Przykład myślenia “mam władzę, więc wolno mi wszystko” idzie od rządzących - ocenił.
Natomiast Marcin Kierwiński z Platformy Obywatelskiej mówił, że był świadkiem brutalnego zachowania policji pod Sejmem:
- Jeżeli mamy takie scenki, że wokół protestującego stoi 10 policjantów, szturchają go i popychają, to to jest coś skandalicznego. Policja jest traktowana przez rządzących jak prywatna ochrona panów Kaczyńskiego i Kuchcińskiego - przekonywał.
"Nie ma prawa do wandalizmu"
Agnieszka Ścigaj z Kukiz 15 stwierdziła, że jeżeli policjanci przekroczyli swoje uprawnienia to powinni za to odpowiedzieć:
- Jeżeli reakcja była nieadekwatna i w jakiś sposób wymuszona, to powinno być postępowanie. Obywatele mają prawo protestować. Nie ma ją za to prawa do wandalizmu, do łamania prawa - argumentowała.
W piątek Sejm uchwalił przygotowaną przez PiS nowelizację ustaw m. in. o Sądzie Najwyższym, ustroju sądów, Krajowej Radzie Sądownictwa i o prokuraturze.
Chodzi między innymi o zmiany procedur wyboru I prezesa SN i kwestie obsady stanowisk w tym sądzie. Za głosował klub PiS, przeciw był klub Kukiz'15, a kluby PO, Nowoczesnej i PSL-UED nie wzięły udziału w głosowaniu. Teraz ustawą zajmie się Senat.
Posłuchaj całej, godzinnej audycji Dominiki Wielowieyskiej Wybory w TOK-u!
