Ziobro prezesów sądów zwalnia faksem. Sędziowie: To przejaw lekceważenia całej władzy sądowniczej

REKLAMA
Sędziowie z lubelskiej apelacji wyrazili stanowczy sprzeciw wobec odwoływania prezesów i wiceprezesów sądów w całej Polsce. Prezesi są odwoływani w sposób arbitralny, faksem, bez podania przyczyny.
REKLAMA

Sędziowie w podjętej jednogłośnie uchwale sprzeciwiają się takim decyzjom – takim jak m.in. ta o odwołaniu wiceprezesa Sądu Apelacyjnego w Lublinie, Cezarego Wójcika.

REKLAMA

Cezary Wójcik to sędzia z ponad 30-letnim stażem pracy, doświadczony karnista, który był w połowie kadencji na stanowisku wiceprezesa apelacji. 10 listopada minister przysłał faks, że go odwołuje. Informacja była jednozdaniowa, bez uzasadnienia.

Sędziowie, którzy zwołali w trybie pilnym specjalne zebranie i odbyli prawie dwugodzinną naradę, uznali, że to niezgodne z wszelkimi normami. - Uważamy, że naruszane są pewne standardy. Chodzi o jawność życia publicznego i transparentność decyzji personalnych, jakie są podejmowane. Dużo się na ten temat mówi w przestrzeni publicznej, ale są to puste słowa – mówi sędzia Barbara du Château, rzecznik prasowy Sądu Apelacyjnego w Lublinie.

„Do sądów wkracza polityka”

Jak dodaje, sędziowie nie widzą żadnych merytorycznych przesłanek dla odwołania wiceprezesa z Lublina. - Jeżeli nie ma powodów, żeby odwołać z funkcji czy to prezesa, czy wiceprezesa, to pojawia się pytanie - w takim razie po co? Odpowiedź pozostawiam państwu. Dla nas jest to decyzja niezrozumiała. Możemy ją oceniać w tej chwili tylko w ten sposób, że oto do sądów wkracza polityka - dodaje sędzia.

„Działanie to (odwoływanie prezesów – przyp. red.) godzi w zasadę jawności życia publicznego i transparentności podejmowanych decyzji personalnych, których motywy powinny być znane nie tylko środowisku sędziowskiemu, ale przede wszystkim opinii publicznej.

REKLAMA
Arbitralność decyzji i forma jej przekazania naruszają dobre obyczaje i są przejawem lekceważenia zarówno osób pełniących funkcje prezesów i wiceprezesów sądów, jak i całej władzy sądowniczej

- napisali sędziowie w swoim stanowisku.

„Czy wskazany kandydat zostanie zaakceptowany?”…

Nowego kandydata na wiceprezesa powinien wskazać prezes lubelskiej apelacji - czyli jeden z sędziów, którzy głosowali za przyjętą uchwałą. Ma to zrobić do poniedziałku. Sędziowie czekają, jak odniesie się do tego minister sprawiedliwości. – Jedną wielką ciekawostką jest to, czy wskazany przez prezesa kandydat zostanie zaakceptowany. Bulwersuje nas to, że zmiany personalnej dokonuje się w trakcie trwania kadencji, bez jakiegokolwiek uzasadnienia. A tak nie powinno być - dodaje sędzia B. du Château.

„Zebranie sędziów Sądu Apelacyjnego w Lublinie wyraża stanowczy sprzeciw wobec wszelkich prób narzucenia Prezesowi Sądu Apelacyjnego w Lublinie wskazania konkretnego kandydata na stanowisko wiceprezesa przez Ministra Sprawiedliwości, bowiem godzi to w niezależność sądu. Jednocześnie oczekuje poszanowania decyzji prezesa Sądu o wskazaniu najbliższego współpracownika, jakim jest wiceprezes sądu”.

Uchwała podjęta jednogłośnie przez sędziów z Sądu Apelacyjnego w Lublinie trafi nie tylko do ministra sprawiedliwości, ale również do prezydenta Andrzeja Dudy, a także do Krajowej Rady Sądownictwa oraz prezesów sądów apelacyjnych i okręgowych.

REKLAMA

Żakowski dziękuje europarlamentarzystom PO

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA

TOK FM PREMIUM

REKLAMA
REKLAMA
Copyright © Grupa Radiowa Agory