"Musimy nauczyć się żyć z terroryzmem, policja już nie mówi, że za nas zadba o bezpieczeństwo"
- Nie zabronimy jeżdżenia furgonetkami, nie zabronimy posiadania noży choćby kuchennych, więc jesteśmy skazani na to, że sprawcy będą sięgać po takie narzędzia, a takie ataki będą się powtarzać - mówił w TOK FM Grzegorz Cieślak z Centrum Badań nad Terroryzmem Collegium Civitas, po wczorajszym zamachu w Barcelonie.
Przypomnijmy, w nocy służby udaremniły próbę zamachu w hiszpańskim Cambrils - policjanci zastrzelili pięciu terrorystów, którzy chcieli powtórzyć atak z Barcelony. Wcześniej w stolicy Katalonii zginęło co najmniej 13 osób, a 100 zostało rannych.
Prowadzący program w TOK FM Paweł Sulik zwrócił uwagę na szybką reakcję mieszkańców Barcelony: taksówkarze wozili za darmo, hotelarze zgłosili się z pomocą, lokalne media informowały o komunikatach policji, żeby nie wychodzić z domu albo nie używać telefonów komórkowych.
Adaptujemy się do sytuacji, uczymy się terroryzmu
- Widać, że zaczynamy się uczyć terroryzmu. Wolałbym, żeby to się częściej zamieniało w procedury, choć Hiszpanie tak jak my chyba się nie wychowali w kulturze procedur. Szybciej się sami adaptujemy do sytuacji, wolimy pewne rzeczy robić społecznie, w takich działaniach jesteśmy lepsi. W Wielkiej Brytanii większość takich działań jest opisanych w procedurach - mówił Cieślak i zwrócił uwagę na relację Hiszpanki, która prowadzi kawiarnie w pobliżu miejsca zamachu w Barcelonie.
Kobieta mówiła, że choć nie przyszedł do niej żaden policjant i nie powiedział, co robić, sama zamknęła drzwi kawiarni, żeby zadbać o bezpieczeństwo klientów. - Wolałbym, żeby to jednak policjant do niej przyszedł i kazał jej zamknąć drzwi, bo taki prosty lock-down uniemożliwia przemieszczanie się sprawcy i docieranie do kolejnych celów do zaatakowania, co jest już coraz częstsze i pewnie będzie miało miejsce w kolejnych atakach.
Tylko czy takie plany istnieją?
Jak mówił Cieślak, to jak zachowali się Hiszpanie to dobry znak bo musimy się nauczyć żyć z terroryzmem. - Policja już nawet nie mówi, że za nas o to bezpieczeństwo zadba. To my obywatele mamy obowiązek walczyć z terroryzmem, nie wprost, bo kontrterroryzm czyli fizyczne zwalczanie terroryzmu leży w gestii służb mundurowych, sił specjalnych i policji. Ale choćby w ustawie antyterrorystycznej jest zapisane, że administracja publiczna ma obowiązek przejmować
kontrolę nad takim zdarzeniem poprzez zaplanowane działanie. Tylko pojawia się pytanie, czy we wszystkich miejscach publicznych istnieją już takie plany - podsumował ekspert z Centrum Badań nad Terroryzmem.
- "Tusk byłby fujarą". Sprawa Glapińskiego nie musi skończyć się przed Trybunałem Stanu
- Hostel LGBT do zamknięcia? "Po wygranej opozycji nasza sytuacja się pogorszyła"
- Burza wokół Ewy Wrzosek i jej walki o TVP. "Na to pytanie nie chce odpowiedzieć"
- Zaskakująca "oferta" Giertycha. "Kto pierwszy, ten lepszy"
- Maryja z tęczową aureolą obraża uczucia religijne? Sąd nie miał wątpliwości
- Ziobro udzielił wywiadu. "Jak trzeba, to przyjdę o kulach"
- Wypadek Flixbusa pod Lipskiem. Wśród ofiar Polka
- Kijów obawia się poważnego ataku Putina. "Nie mamy już prawie artylerii"
- W Wielki Czwartek ważny wyrok ws. "tęczowej Maryjki". "Religia to nie człowiek"
- W głowach Polaków wojna z Rosją już trwa. "Nasze życie tylko pozornie toczy się normalnie"