Żakowski zbulwersowany pomysłem szefa PSL: Polski żołnierz odrywa dzieci od ojców, widzi pan to?
Władysław Kosiniak-Kamysz uważa, że w sprawie polityki imigracyjnej, Polska powinna kierować się wydarzeniami z własnej historii. I przypominał, że w czasie II wojny światowej polscy mężczyźni walczyli za ojczyznę, a kilka tysięcy dzieci-uchodźców z terenów ZSRR trafiło do Indii. Na zaproszenie maharadży Jam Saheb Digvijay Sinhji.
- Sierotom nigdy nie zamykajmy drzwi. A młodzi mężczyźni niech walczą - mówił w "Poranku Radia TOK FM".
- Do jakiej walki mają się udać mężczyźni z Somalii? Jest problem tonących uchodźców, którzy nie mają gdzie wrócić? - dopytywał Jacek Żakowski zaskoczony propozycją prezesa Polskiego Stronnictwa Ludowego.
"Pan weźmie za to odpowiedzialność?"
Kosiniak-Kamysz dopuszcza przyjmowanie matek dzieci-uchodźców. Ale w przypadku mężczyzn zdania nie zamierza zmieniać.
- Ojca im odesłać? Zrobiłby pan taką rampę: kobiety, dzieci na prawo, a mężczyźni na lewo? Wziąłby pan na siebie odpowiedzialność za rozdzielanie rodzin? Widzi pan te sceny: polski żołnierz odrywa dzieci od ojców? Trochę mnie pan zbulwersował tą wizją - przyznał Jacek Żakowski.
Zdaniem prezesa PSL, gospodarz "Poranka Radia TOK FM" "przerysowuje". - Nie będę zmieniał poglądów i dostosowywał ich do oczekiwań pana redaktora. W obozach dla uchodźców są tysiące sierot. Może w pierwszej kolejności nimi się zajmijmy? A rząd nie daje żadnej propozycji - stwierdził Władysław Kosiniak-Kamysz.
Dlaczego nie słuchamy papieża?
Szef ludowców przypomniał, że o pomoc dla uchodźców wielokrotnie apelował papież Franciszek. Ale jego słowa nie znalazły odzewu wśród polskich polityków. Choć "rządzący powołują się na chrześcijańskie standardy".
Kosiniak-Kamysz stwierdził też, że apele Franciszka nie trafiły też do wszystkich polskich księży. - Czy opinia biskupa Pieronka to powszechny głos w Kościele? W wielu parafiach takie opinie, jak przedstawił biskup nie są przedstawiane. I to jest problem. Po euforii Światowych Dni Młodzieży, co zostało ze słów Franciszka? - pytał polityk PSL.
Bp Tadeusz Pieronek, w rozmowie z "Rzeczpospolitą", stwierdził, że przyjmowanie w Polsce uchodźców to "moralny obowiązek". A Polacy zostali "nastraszeni uchodźcami" przez polityków.
"Powiedziano, że oni roznoszą choroby, zabiorą Polakom pracę, będą nas zabijać i Polska stanie się krajem zagrożonym.Prawdziwi chrześcijanie są za przyjmowaniem uchodźców" - podkreślił były sekretarz generalny Konferencji Episkopatu Polski w rozmowie z "Rz".
"Niech ta władza poczyta papieża" - podpowiada o. Zięba>>>
- "Bezczelna kradzież". Wiceszef MON mocno o "aferze zegarkowej"
- Niesamowity park w Warszawie. Zgarnął prawie wszystkie nagrody
- "Usłyszałam, że wrócą po mnie i posadzą na butelkę". Uciekli do Polski z kraju "ludożercy"
- Uśpili pacjentkę, by zdobyć zgodę na amputacje nogi. "To jest kryminał!"
- Spór o budowę kościoła. "Nikt z mieszkańcami nie rozmawiał"