Waszczykowski mijał się z prawdą. MSZ: Nie było ekspertyz ws. fałszerstwa przy wyborze Tuska

Szef MSZ twierdził niedawno, że ma ekspertyzy, które wskazują, że wybór Donalda Tuska na szefa RE był fałszerstwem. Jednak po interpelacji posła PO, ministerstwo przyznało, że nigdy takich ekspertyz nie zamawiało.

- Doszło do fałszerstwa. Mamy ekspertyzy mówiące o tym, że Tusk został wybrany w sposób, który można zakwestionować na poziomie prawa europejskiego - mówił pod koniec marca szef polskiej dyplomacji Witold Waszczykowski i zapowiadał, że zamierza przedstawić je premier Beacie Szydło.

Poseł PO Krzysztof Brejza niezwłocznie złożył interpelację, w której prosił o podanie dokładnych informacji w tej sprawie. Parlamentarzysta pytał m.in. o autora ekspertyz, termin ich zlecenia i udostępnienie ich pełnej treści opinii publicznej. Na odpowiedź czekał trzy tygodnie.

Ekspertyzy, których nie było

W środę na stronie Sejmu pojawiła się odpowiedź zastępcy Waszczykowskiego Konrada Szymańskiego. Wynika z niej, że rząd nigdy nie zamawiał ekspertyz dotyczących rzekomego fałszerstwa procedury wyborczej w czasie szczytu w Brukseli.

Uprzejmie informuję, że rząd nie zamawiał ekspertyz dotyczących fałszerstwa procedury wyborczej przy wyborze Donalda Tuska, zatem pytania o autora ekspertyz, o datę ich zamówienia oraz o udostępnienie pełnej wersji tych ekspertyz są bezprzedmiotowe

 - oświadczył wiceszef MSZ.

"Murzyńskość", "rowerzyści i wegetarianie" czy "ajatollah Rzepliński". Wszystkie wpadki ministra Waszczykowskiego

Sam minister spraw zagranicznych również szybko się z tych słów wycofał. - Nawiązywałem do wypowiedzi opublikowanych chociażby w tygodniku "Do Rzeczy" - tłumaczył się na briefingu kilka godzin później.

27 do 1

Do rzekomego fałszerstwa miało dojść w czasie głosowania, w którym Tusk został po raz drugi wybrany na przewodniczącego Rady Europejskiej. Na kilka dni przed szczytem, na którym miała zapaść decyzja o reelekcji Tuska, Polska wyznaczyła jedynego kontrkandydata - Jacka Saryusza-Wolskiego. Nie poparł go jednak nikt poza Beatą Szydło. Witold Waszczykowski oświadczył, że Saryusz-Wolski nie przegrał, ponieważ "nie zastosowano procedury głosowania".

- I pokazaliśmy, że nie było głosowania nad Tuskiem. Zapytano, kto jest przeciw, nie było pytania, kto jest za, kto się wstrzymał. Nie jest prawdą, że przegraliśmy 27 do 1. Wykazaliśmy na tym pseudogłosowaniu, że mamy do czynienia z podwójnymi standardami - mówił Waszczykowski w TVN24.

A TERAZ ZOBACZ: Tłumy witają Donalda Tuska. Jedni krzyczą: "Sto lat!", inni "Będziesz siedzieć!"

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.