"Sędziowie widzą, że wymiar sprawiedliwości ma być ręcznie sterowany z Nowogrodzkiej"

REKLAMA
- Sędziów mamy w Polsce ok 10 tysięcy, myślę, że połowa z nich weźmie udział w akcji. Jeśli nie więcej - ocenił w TOK FM Borys Budka. Wg byłego ministra sprawiedliwości, grozi nam, że w upolitycznionych sądach zasiądą "misiewicze wymiaru sprawiedliwości".
REKLAMA

Akcja sędziów będzie trwała pół godziny. Sędziowie nie mają prawa strajkować, więc mogą tylko przerwać pracę. To protest przeciwko przygotowanym przez rząd zmianom w KRS.

REKLAMA

- Sędziowie widzą doskonale, co grozi polskiemu wymiarowi sprawiedliwości. Że ma być ręcznie sterowany z Nowogrodzkiej. Że polityk Zbigniew Ziobro, który ma w rękach prokuraturę, chce mieć władzę nad sądownictwem. Że do składów orzekających zostaną wpuszczeni „misiewicze wymiaru sprawiedliwości” - mówił Borys Budka w "Poranku Radia TOK FM".

Czarny scenariusz

Jak podkreślił były minister, pomysły min. Zbigniewa Ziobry odczują obywatele. Bo "w zderzeniu z machiną państwa, nie będą miał szans".

Wg pomysłów ministerstwa sprawiedliwości, to politycy decydować będą o obsadzie stanowisk w Krajowej Radzie Sądowniczej. a w Sejmie jest też projekt, który daje politykowi - ministrowi sprawiedliwości - pełną władzę nad obsadzaniem stanowisk prezesów sądów.

- To elementy układanki, które mają spowodować, że wymiar sprawiedliwości będzie należał do ludzi z Nowogrodzkiej. Jeśli czarny scenariusz zostanie zrealizowany, to mamy koniec trójpodziału władz. Wierzę, że polscy sędziowie będą się opierać ministrowi Ziobrze - stwierdził Borys Budka w rozmowie z Dorotą Warakomską.

REKLAMA

"Jeśli prezydent zawetuje ustawę ws. KRS, to będzie dla mnie pozytywne zaskoczenie. Duda do tej pory nie zdobył się na niezależność" - ocenia Włodzimierz Cimoszewicz

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA

TOK FM PREMIUM

REKLAMA
REKLAMA
Copyright © Grupa Radiowa Agory