Lis: Albo będziemy obywatelami, albo poddanymi. Bez nas demokracja padnie

REKLAMA
"Za upadek demokracji odpowiedzialność ponoszą nie tylko ci, którzy ją niszczą. Także ci, którzy jej nie bronią" - pisze Tomasz Lis w nowym "Newsweeku".
REKLAMA

"Wszystko, co dzieje się w państwie, jest kwestią 'wizji' jednego człowieka. Kraj jest jego zakładnikiem. Los kraju zależy od jego kaprysów. Ludzie coraz częściej występują w roli poddanych" - pisze Tomasz Lis we wstępniaku do "Newsweeka". Jego zdaniem "my, obywatele, nie mamy już alibi. Nie ma Sowietów ani komuchów, obcej armii ani ZOMO. Jesteśmy my. Albo będziemy obywatelami, albo poddanymi".

REKLAMA

Jak zaznacza publicysta, los republiki związany jest z istnieniem ludzi, którzy staną w jej obronie. Bo, jak dodaje, "za upadek demokracji odpowiedzialność ponoszą nie tylko ci, którzy ją niszczą. Także ci, którzy jej nie bronią". Według Lisa najważniejsza jest świadomość, że "bez nas demokracja padnie".

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA

TOK FM PREMIUM

REKLAMA
REKLAMA
Copyright © Grupa Radiowa Agory