W mikołajki dzieci w świetlicy białostockiego Caritasu odwiedził gość przebrany za św. Mikołaja. Ale nie był to zwyczajny Mikołaj, tylko "narodowy" - reprezentujący Obóz Narodowo-Radykalny. Na zdjęciach widać, że miał na ramieniu opaskę z falangą.
ONR pochwalił się "Mikołajem-nacjonalistą" na Twitterze i swojej stronie internetowej. My poprosiliśmy rzecznika prasowego Caritas Polska Pawła Kęskę o komentarz. Ten jednak odciął się od sprawy, tłumacząc, że lokalne oddziały działają niezależnie i należy się do nich zwracać bezpośrednio. W białostockim Caritasie z kolei obiecano nam, że wkrótce pojawi się oficjalne oświadczenie.
Rzeczywiście - po południu na stronie białostockiego Caritasu pojawiły się przeprosiny. "Wyrażamy ubolewanie i gorąco przepraszamy za sytuację jaka miała miejsce" - napisał zarząd. I dodał, że mężczyzna przebrany za Mikołaja nie został zaproszony przez Caritas.
Z informacji jakie otrzymaliśmy od osoby zatrudnionej w Świetlicy wynika, że w dniu 6 grudnia, bez wcześniejszego zaproszenia, do naszej placówki przybyła trójka młodych osób, które przywiozły prezenty dla dzieci. Jedna z nich była w przebraniu Mikołaja.
- czytamy. Jak dowiadujemy się z oświadczenia, ten człowiek opaskę z symbolem ONR założył w trakcie rozdawania prezentów, co "umknęło uwadze" pracownika placówki. W związku z tym Caritas obiecuje, że wyciągnie konsekwencje wobec opiekunki dzieci.
Zarząd odciął się także od ideologii nacjonalistycznej i języka, używanego przez ONR:
Sprzeciwiamy się także nazywaniu naszych małych podopiecznych „dziećmi, którymi na co dzień nie chcą zajmować się rodzice” oraz idącym za tym określeniem naznaczeniem społecznym. Stwierdzenie takie mija się z prawdą.
Pełna treść oświadczenia znajduje się TUTAJ.
Pod wpisem ONR-u na Twitterze pojawiły się głosy oburzenia. Ludziom nie podobało się charakter zaproszonej do najmłodszych organizacji i wykorzystywanie dobroczynności do propagowania nacjonalistycznej ideologii.
Cała sytuacja zaskakuje tym bardziej, że dzień później w świetlicy odbyły się zajęcia... o tolerancji. Zdjęcia z nich znajdują się na profilu facebookowym organizacji. Caritas chwali się też odwiedzinami policji, która opowiadała dzieciom o bezpieczeństwie. Za to narodowego Mikołaja jakoś pokazać nie chce.