"Episkopat przyznał się do błędu. Pierwszy raz" - ks. Boniecki o intronizacji Jezusa na króla Polski

REKLAMA
Choć w 2008 r. Episkopat uważał, że "ogłaszanie Chrystusa Królem Polski jest niewłaściwe i niepotrzebne", to teraz z celebrą i w obecności prezydenta Dudy intronizuje Jezusa na króla Polski. - Dla kogo zobowiązania wobec Boga będą wiążące? - zastanawia się ks. Boniecki.
REKLAMA

„Ogłaszanie Chrystusa Królem Polski jest niewłaściwe, niepotrzebne, niezgodne z myślą Episkopatu” – napisali polscy biskupi 16 marca 2008 r. W 2012 r. jeszcze uważali, że: ''Nie trzeba Chrystusa ogłaszać Królem, wprowadzać Go na tron (...) konieczne jest szerokie otwarcie drzwi Jezusowi, oddanie mu swojego życia''.

REKLAMA

Ale zmienili zdanie.

Już w styczniu bp Andrzej Czaja oświadczył: „Stwierdziliśmy, że uznanie przez wspólnotę ojczysta panowania Jezusa Chrystusa nad nią jest teologicznie dopuszczalne”.

- Episkopat przyznał się do błędu. Nie uczynił tego nawet po tym, jak po aresztowaniu Prymasa Wyszyńskiego w deklaracji z 28 września 1953 r. odciął się od Prymasa - pisze w „Tygodniku Powszechnym” ks. Adam Boniecki.

W sobotę odbędzie się intronizacja Jezusa na Króla Polski. W uroczystościach w sanktuarium w Łagiewnikach weźmie też udział prezydent Duda.

REKLAMA

Ks. Boniecki pisze, że wydarzenie to jest radosne dla ludzi wierzących. I przyznaje, że trzeba gruntownie wyjaśnić, czym ten akt różnić się będzie od wcześniejszych intronizacji m.in. z 1997 r. na Jasnej Górze, sierpnia 2000 r. w Świebodzinie czy w 2003 roku w Koluszkach.

- Może te intronizacje uznano za zbyt lokalne? - zastanawia się ks. Boniecki. I pyta: kto może skutecznie intronizacji dokonać „w imieniu narodu” - zastanawia się duchowny. - Obawiam się, że są Polacy, którzy mogą nie czuć się reprezentowani, nawet przed Panem Jezusem, przez nasz Episkopat i osoby zgromadzone 19 listopada w Łagiewnikach - pisze Boniecki.

- Akt wyraża uznanie i przyjęcie królewskiej władzy Jezusa nad Polską, a w dalszym ciągu zobowiązanie podporządkowania prawu Bożemu całego życia osobistego, rodzinnego i narodowego. Dla kogo te wobec Boga podjęte zobowiązania będą rzeczywiście wiążące - pyta ks. Boniecki.

Szostkiewicz: Polska pod rządami PiS staje się katolickim państwem narodu polskiego

REKLAMA

Cały tekst w najnowszym wydaniu „Tygodnika Powszechnego”.

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA

TOK FM PREMIUM

REKLAMA
REKLAMA
Copyright © Grupa Radiowa Agory