- Program 500+ ma dość poważne podstawy i uzasadnienie wprowadzenia, ale to jest konsumpcja w czystej postaci - oceniła Dominika Wielowieyska w Poranku Radia TOK FM. - Żaden rząd nie rozkręcał tak konsumpcji jak rząd PiS - dodała.
- Może wymienimy sukcesy tego rządu, jeśli chodzi o stan gospodarki - powiedziała. - Podatek bankowy nie dał tyle pieniędzy, ile miał dać, podatek od supermarketów jest zawieszony, brakuje pieniędzy na 500+, inwestycje w drugim kwartale spadły o 5 proc., to jest sytuacja dramatyczna - wymieniała Wielowieyska.
"Miała być poważna rekonstrukcja..."
- Miała być poważna rekonstrukcja rządu, a tymczasem minister transportu Andrzej Adamczyk, który tak naprawdę jest odpowiedzialny za spadek inwestycji - drogowe, kolejowe kompletnie stanęły - zachował swoje stanowisko - stwierdziła.
W czwartek odbyła się konferencja, na której Beata Szydło poinformowała o wcześniej szumnie zapowiadanych zmianach w swoim gabinecie. Okazało się, że premier pozbyła się jedynie ministra finansów Pawła Szałamachy. Jego następcą został wicepremier Mateusz Morawiecki, odtąd łączący tę funkcję z kierowaniem resortem rozwoju.
"Zachęcamy ludzi do tego, żeby pracowali na czarno"
- Rząd obiecał zmianę wieku emerytalnego, będzie obniżony, ale emeryci nie dorobią. Zakaże się pracować tym, którzy wybrali emeryturę przed 60. rokiem życia - mówiła publicystka. - Zachęcamy ludzi do tego, żeby pracowali na czarno, obniżając wiek emerytalny, co jest decyzją tragiczną - oceniła.
- Ja się cieszę, że wicepremier Morawiecki chce, żebyśmy inwestowali - stwierdziła publicystka. - To, co mówi, w dużej mierze jest absolutnie sprzeczne z realiami. Pytanie, czy Morawiecki nie dostrzega tej rzeczywistości, czy opowiada rozmaite rzeczy, żeby nas mamić - zastanawiała się Wielowieyska.
