''Powinniśmy mówić o usprawnieniu sądów, cyfryzacji. A mamy wymianę kadr jak w 1949 r.''

REKLAMA
- Jak się nie przestrzega zasad bezpieczeństwa w locie, to dochodzi do katastrof - mówiła prof. Monika Płatek w Poranku Radia TOK FM o gmeraniu w przepisach dot. wymiaru sprawiedliwości.
REKLAMA

- Bardzo możliwe, że to jest ten moment, żeby zdać sobie sprawę z tego, że mamy to, na co zasługujemy - mówiła w TOK FM prof. Monika Płatek. - Najwyższy czas nie myśleć, że ktoś inny coś za nas zrobi. Nie ma co wypominać, że przez te osiem lat nie tak nie zostało zrobione - komentowała karnistka podczas dyskusji komentatorów w Poranku Radia TOK FM.

REKLAMA

- Trzeba pomyśleć, jak usprawnić działanie sądów na trzech poziomach. Po pierwsze, żeby sprawy toczyły się szybciej. To wcale nie jest trudne, cała masa spraw nie powinna w ogóle do sądów trafiać. Druga rzecz to to, jak te sądy się komunikują z ludźmi. Trzecia rzecz to koszty - to często sprawia, że ludzie nie trafiają tam, gdzie powinni i otrzymać odszkodowania - wyliczała prof. Płatek.

Podkreślała, że bardzo istotna jest np. cyfryzacja. - A my mamy wymianę kadr, jak w 1949 roku. Mamy jedną specjalistę i kilka osób, które nie mają nic poza tym, że są uznani są osoby „lojalne’’ - mówiła.

Zmiany forsowane w ekspresowym tempie przez PiS mogą w znaczny sposób uzależnić sądy od władzy wykonawczej - głównie ministra Ziobry.

- Jak się nie przestrzega zasad bezpieczeństwa w locie, to dochodzi do katastrof - mówiła prof. Płatek.

REKLAMA
Trzeba sobie wyobrazić, że jesteśmy w samolocie, na dużej wysokości, a za sterami siedzą osoby, które nie mają certyfikatów, nie mają odpowiedniej liczby wylatanych godzin i szarżują. A pod nami są lasy

- mówiła prof. Płatek.

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA

TOK FM PREMIUM

REKLAMA
REKLAMA
Copyright © Grupa Radiowa Agory