Po przeczytaniu wyników tego sondażu trudno nie odnieść wrażenia, że opozycja przeżywa kryzys. Aż 52 proc. ankietowanych na zlecenie "Wprost" twierdzi, że nie ma w kraju osoby, która zasługiwałaby na miano lidera opozycji i ma szanse odsunąć PiS od władzy.
A co sądzą pozostali? Najwięcej osób nowego lidera opozycji widzi w nieobecnym od lat w polskiej polityce Donaldzie Tusku - pisze "Wprost". Ale jak na lidera ma on słabe notowania. W Tusku nadzieję na obalenie PiS zobaczyło tylko 13,7 proc. badanych, co może zaskakiwać - kiedy przyjechał niedawno do Warszawy na przesłuchanie w prokuraturze, witały go tłumy.
Dalej - pewne zaskoczenie. Wśród osób związanych z polityką znalazł się szef WOŚP, Jurek Owsiak. To niespodzianka dlatego, że jest mu co prawda z PiS nie po drodze, ale na polskiej scenie politycznej się nie udziela. Przyszłego lidera widzi w nim 9 proc.
Ostatnie miejsce na podium (z 6,9 proc.) przypadło bardzo aktywnemu, ale w polityce lokalnej, prezydentowi Słupska Robertowi Biedroniowi. Jest on wielkim krytykiem PiS-u.
Widać więc, że prowadzący w sondażu mają skromne poparcie, ale i tak znaleźli się daleko przed Frasyniukiem (3,9 proc.) Schetyną (3,3 proc.) czy Wałęsą (1,7 proc.).
Badanie przeprowadzono na panelu Ariadna na ogólnopolskiej próbie 1053 osób w dniach 7-10 lipca.