Żakowski: Wybory prezydenckie to na razie małpiarnia. Różowy jednorożec wyłania się z chmury konfetti

- Strasznie mi się nie podoba inwazja konfetti do polityki. Ona zastępuje politykę. To oszustwo, ohydny rodzaj marketingu - mówił w Poranku Radia TOK FM Jacek Żakowski, oceniając kampanię wyborczą. Stwierdził, że jak na razie ogranicza się ona do ?małpiarni? i dopiero druga tura wyborów daje nadzieję na bardziej merytoryczną walkę o prezydenturę.

Jacek Żakowski i zaproszone publicystki rozmawiały w Poranku Radia TOK FM o kampanii wyborczej przed wyborami prezydenckimi. Prowadzący zauważył, że od dłuższego czasu dziennikarze zadają pytanie, kiedy Bronisław Komorowski "obudzi się" i zacznie bardziej aktywnie walczyć o reelekcję. Jak na razie prezydent sugeruje, że jako głowie państwa wręcz nie wypada robić mu hucznej kampanii wyborczej.

"Jak się widzi przaśne zdjątko z wielbicielami prezydenta..."

Agnieszka Romaszewska-Guzy z Biełsat TV zauważyła, że nawet jeśli Komorowski chce prowadzić kampanię "bez baloników i blasku", wszystkie działania powinny być odpowiednio przygotowane, jeśli kandydat chce wyglądać naturalnie. Jak dotąd prezydent ma z tym problem.

- Różowy jednorożec wyłaniający się z chmury konfetti jak u kandydata Dudy, o to chodzi? - powątpiewał Żakowski. - To nie różowy jednorożec, to dobrze przygotowany event kampanijny - żachnęła się Romaszewska-Guzy. - Wychodził młody, energiczny facet. A jak się widzi przaśne zdjątko z wielbicielami prezydenta... - westchnęła.

"Intelektualna taniocha"

Żakowski pytał jednak, czy aby na pewno polityka idzie w dobrym kierunku. - Strasznie mi się nie podoba inwazja konfetti do polityki. Ona zastępuje politykę. To oszustwo, ohydny rodzaj marketingu przeniesiony do sfery, w którą jestem emocjonalnie zaangażowany - skarżył się.

- To straszna taniocha intelektualna - przyznała Renata Kim z "Newsweeka". - Bo wyborcy i my, dziennikarze, przez wiele dni skupiamy się, jak bardzo amerykański był styl tych wystąpień. Zastanawiamy się, co robi kandydat Duda. Czy stoi na mównicy i dziękuje wszystkim bliższym i dalszym znajomym, czy zmienił styl i chodzi z mikrofonem wśród publiczności - wskazywała publicystka. - Jednorożec fałszuje demokrację - wtrącił Żakowski.

"Na razie to jest małpiarnia"

- Nowe odkrycie! Duda dobrze wypadł i mamy teorię, że źle jest robić konfetti. A jakby nie było konfetti, okazałoby się, że PiS robi to źle - zdenerwowała się Romaszewska. - Szanuję Dudę, to rozsądny polityk - odparł Żakowski.

Kim zauważyła tymczasem, że w kampanii brak debaty, która powinna się odbyć. Kandydaci przedstawiają całe spektrum poglądów, które w niewielkim stopniu dotyka kompetencji prezydenta. A sfery "prezydenckie", jak obronność czy polityka zagraniczna, są omijane szerokim łukiem. - Dla demokracji druga tura będzie bardzo dobra - stwierdził Żakowski. - Kandydaci będą musieli usiąść i rozmawiać - zaznaczył.

- Bo na razie to jest małpiarnia. Konfetti, światełka, pani Ogórek kupuje kwiatki. W drugiej turze tak się nie da. Będą musiały odbyć się debaty i może się dowiem, że pan Duda jest lepszy od pana Komorowskiego? - zastanawiał się Żakowski.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.