"Zagłosowałem tak, by móc spojrzeć w lustro". "Polityk nie może tak głęboko wchodzić w życie ludzi". Podzieleni posłowie PO o głosowaniu
80 posłów PO nie odrzuciło projektu zaostrzającego prawo ws. aborcji>>
"Tak" dla zaostrzenia ustawy antyaborcyjnej:
John Godson:
W sprawach światopoglądowych nie ma dyscypliny w PO, każdy głosuje zgodnie z własnym sumieniem. Był apel, by odrzucić projekt, bo to zagranie polityczne Solidarnej Polski. Osobiście uważam, że w takich sprawach nie może być mowy o zagraniach politycznych. Głosowałem, nie patrząc na preferencje polityczne.
Poparłem ustawę, bo obecne prawo jest niejasne. Wskazuje, że można przerwać ciążę, gdy badania prenatalne lub inne przesłanki medyczne wskazują na duże prawdopodobieństwo ciężkiego lub nieodwracalnego uszkodzenia płodu czy nieuleczalnej choroby zagrażającej życiu. A np. dzieci z zespołem Downa są nieuleczalnie chore. Nie mógłbym się zgodzić na aborcję w takich przypadkach. Albo weźmy np. Daniela Zapiska, który niedawno zmarł . O ile świat byłby uboższy, gdyby nie było go na świecie. Głosowałem tak, bym jutro mógł wstać, spojrzeć w lustro i nie wstydzić się, że widzę Johna Godsona.
Marek Biernacki:
Uważam, że życie człowieka powinno być chronione. Tak samo jak jestem przeciw karze śmierci, opowiadam się także przeciwko aborcji. Warto, by komisja sejmowa pochyliła się nad wyjątkiem w ustawie antyaborcyjnej pozwalającym na aborcję w przypadku uszkodzenia płodu. Prywatnie dostałem SMS-a od naukowca, towarzysza broni z podziemia. Napisał, że był takim dzieckiem, bez ręki, a teraz jest cenionym naukowcem.
Nie znajdują powodu, dla którego dzieci podejrzane o niepełnosprawność miałyby być dyskryminowane w stosunku do dzieci zdrowych. Nienależnie od tego, czy są to dzieci narodzone, czy nienarodzone nie można nikogo dyskryminować ze względu na stan zdrowia.
Posłowie "przeciw" zaostrzeniu ustawy:
Krzysztof Kwiatkowski:
W Polsce mamy wypracowany w latach 90. kompromis. Jest to rozwiązanie akceptowane społecznie, dlatego w imię ochrony tego porozumienia zagłosowałem przeciwko projektowi Solidarnej Polski, ale także przeciwko liberalizującemu ustawę projektowi Ruchu Palikota. Rozwiązania, które funkcjonują, sprawdziły się w praktyce i wszelkie próby zmian skończyłyby się awanturą, która przysłoni wszystkie inne tematy i nie będzie służyć nikomu.
Małgorzata Kidawa-Błońska:
Byłam za odrzuceniem obu projektów - Solidarnej Polski i Ruchu Palikota. Przy takim poziomie dyskusji rozpoczynanie debaty aborcyjnej, tworzenie nowych ustaw, może zrobić więcej złego niż dobrego. Obecna ustawa nie satysfakcjonuje wszystkich, ale w skrajnych przypadkach pozostawia obywatelowi wybór. Politycy nie mają prawa wymagać od obywateli heroizmu. Powinniśmy robić dobre prawo, ale tak trudne decyzje pozostawiać ludziom. Nie mamy prawa aż tak głęboko wchodzić w ich życie.
- Niesamowity park w Warszawie. Zgarnął prawie wszystkie nagrody
- Exposé Sikorskiego. "Ujawnił pewną informację, która nie była dostępna"
- "Usłyszałam, że wrócą po mnie i posadzą na butelkę". Uciekli do Polski z kraju "ludożercy"
- Sikorski o wojnie hybrydowej i Rosji. Szef MSZ rozprawił się z "sześcioma mitami" PiS
- W Warszawie zawyją syreny. Konkretny apel do mieszkańców
- Tomasz Sekielski odchodzi z "Newsweeka". Dziennikarz zdradził powody
- "Polska mogłaby stać się celem ataku atomowego". Były premier ostrzega
- Ksiądz z warszawskiej parafii zatrzymany przez CBA. W tle milionowa kwota
- Policja prosi o pomoc w identyfikacji kobiety odnalezionej na Krupówkach. "Nie może przypomnieć sobie, jak się nazywa"
- Donald Tusk jest chory. "Konieczne jest podjęcie leczenia"