MSZ "zniechęcone" wyrokiem ETPC. Pinior: Jak z "Procesu" Kafki. Niesamowite

Polskie MSZ skrytykowało Europejski Trybunał Praw Człowieka za wyrok ws. więzień CIA w Polsce. - Niesamowite. To można wstawić do "Procesu" Kafki - komentował w Radiu TOK FM Józef Pinior, senator PO. - Przykre, że Polska jako jedyny kraj, który coś z tą sprawą próbował zrobić, została ukarana - ubolewał Wojciech Czuchnowski z "Gazety Wyborczej".

- Orzeczenie Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu wydaje się przedwczesne - ocenił Marcin Wojciechowski rzecznik MSZ, komentując dzisiejszy wyrok ws. tajnych więzień CIA w Polsce . Zdaniem sędziów Polska naruszyła zakaz tortur i nieludzkiego traktowania.

Rzecznik MSZ zaznaczył, że w polskiej prokuraturze apelacyjnej wciąż toczy się postępowanie przygotowawcze w sprawach, o które oskarżali Polskę Abu Zubajda i Abd ar-Rahim an-Nasziri. Dodał, że Polska rozważa zaskarżenie wyroku.

Wojciechowski skrytykował ETPC za brak udzielenia dostatecznych gwarancji bezpieczeństwa w celu przekazania do Strasburga polskich akt z klauzulą tajności. Zdaniem MSZ brak tych regulacji "może wpływać zniechęcająco na współpracę państw z Trybunałem" i "wpływać na bezpieczeństwo obywateli państw podlegających jurysdykcji Trybunału".

Jak w "Procesie" Kafki?

- Niesamowite. To można wstawić do "Procesu" Kafki - komentował w Radiu TOK FM Józef Pinior, senator PO. Wojciech Czuchnowski z "Gazety Wyborczej" podkreślał, że w ETPC nie ma luk proceduralnych, na jakie wskazywało MSZ. - Sędziowie trybunału w Strasburgu mają takie same certyfikaty bezpieczeństwa jak w Polsce - mówił.

Pinior zaznaczył, że to raczej Polska zbyt restrykcyjnie podchodzi do materiałów niejawnych. - Obrona podnosiła, że właściwie nie została dopuszczona do materiałów ze śledztw przez klauzulę tajności. Nie mogli więc efektywnie spełniać swoich funkcji - stwierdził.

"Bezwład, niemoc, obojętność"

- Przykre, że Polska jako jedyny kraj, który coś z tą sprawą próbował zrobić, czyli jednak wszczął śledztwo, ostatecznie została ukarana na własną prośbę. Bo Rumunia czy Litwa powiedziały, że nie było żadnych więzień - mówił Czuchnowski.

- To problem polskiej polityki - zauważył Pinior. - Mamy do czynienia z heroicznym początkiem. Pierwszy rząd Donalda Tuska zdecydował, że w tej sprawie powinno być śledztwo. To odświeżenie w stosunku do rządów SLD, kiedy więzienie funkcjonowało, i w stosunku do rządu PiS, który o wszystkim wiedział i ukrywał to z premedytacją. Potem zaczęło się dziać coś niedobrego. Bezwład, niemoc, obojętność. OK, prokuratura jest autonomiczna, ale to nie znaczy, że rząd nie może wyrażać swoich stanowisk - wskazywał Pinior.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.