Prezydent podpisał ustawy dotyczące połączenia funkcji ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego

Dwie ustawy, które podpisał prezydent Andrzej Duda przewidują m.in. połączenie funkcji ministra sprawiedliwości i Prokuratora Generalnego.

Chcesz wiedzieć szybciej? Polub nasZgodnie z przygotowanymi przez posłów PiS ustawami, od 4 marca ma dojść m.in. do połączenia stanowisk Prokuratora Generalnego i Ministra Sprawiedliwości. Miesiąc później nastąpić ma likwidacja odrębnej prokuratury wojskowej.

"Zdaniem prezydenta to rozwiązanie powinno się przyczynić do zwiększenia skuteczności działań państwa w ochronie obywateli" - poinformowała w komunikacie Kancelaria Prezydenta. Przypomniano, że Andrzej Duda opowiadał się od dawna za przeprowadzeniem tej zmiany, bowiem jego zdaniem "władze powinny wziąć pełną odpowiedzialność za ściganie przestępstw" zgodnie z konstytucją, która mówi m.in., że rząd "zapewnia bezpieczeństwo wewnętrzne państwa oraz porządek publiczny".

Co się zmieni?

Według ustaw Prokurator Generalny ma uzyskać prawo bezpośredniego kierowania prokuraturą, wydawać zarządzenia, wytyczne i polecenia. PG może też zwrócić się do odpowiednich służb o przeprowadzenie czynności operacyjno-rozpoznawczych, jeżeli są w związku z toczącym się śledztwem. PG mógłby też "w szczególnie uzasadnionych wypadkach" znosić klauzule tajności nałożone przez inne instytucje.

W miejsce Prokuratury Generalnej ma być powołana Prokuratura Krajowa, a w miejsce prokuratur apelacyjnych - prokuratury regionalne. W Prokuraturze Krajowej będą mogły być prowadzone śledztwa w sprawach "o obszernym materiale dowodowym, a także zawiłych pod względem faktycznym lub prawnym" - niezależnie od ich właściwości miejscowej i rzeczowej, o czym będzie decydował Prokurator Generalny.

Projekt znosi obowiązującą obecnie kadencyjność funkcji kierowniczych w prokuraturze. Zakładana jest likwidacja odrębnej prokuratury wojskowej.

"PiS jak ośmiornica"

Projekty skrytykował w przekazanej Sejmowi opinii obecny prokurator generalny Andrzej Seremet. Przeciw połączeniu funkcji MS i PG opowiedziała się też Krajowa Rada Sądownictwa i Krajowa Rada Prokuratury. Połączenie funkcji MS i PG negatywnie oceniła ponadto I prezes Sądu Najwyższego prof. Małgorzata Gersdorf.

Według opozycji, ta zmiana "domyka proces zawłaszczania państwa" - po TK, mediach publicznych, służbie cywilnej, policji i służbach. - PiS zachowuje się jak ośmiornica: przejmuje coraz to nowe obszary społeczne i niezależne" - mówił Bogdan Klich. Senatorowie PO wyrażali obawy, że szef PG będzie mógł ujawnić każdemu informacje z dowolnego śledztwa - i to bez zgody prokuratura prowadzącego śledztwo, co dziś jest konieczne. - Chodzi o oręż do zniszczenia każdego, kogo chce się zniszczyć - mówił Mieczysław Augustyn.

Ustawie zarzucano też, że pozwala na "ręczne sterowanie" prokuraturą przez ich szefa. Marek Borowski podkreślał, że daje ona olbrzymią władzę ministrowi sprawiedliwości Zbigniewowi Ziobrze. - Jak na "szeryfa", zbyt szybko wyciąga on colta; raz trafi przestępcę, a raz - niewinnego człowieka - mówił.

Doktor G., Barbara Blida...

Senatorowie PO przypominali najgłośniejsze śledztwa z lat 2005-2007, gdy Ziobro - ich zdaniem - skompromitował się jako szef resortu i prokurator generalny. Wspominano sprawę Barbary Blidy, "aferę gruntową" czy sprawę korupcyjną dr. Mirosława G. - Czy wrócą "areszty wydobywcze"? - pytano. Według PO ustawy "pisano pod Ziobrę, by mógł kontynuować to, co robił wtedy". - Tworzymy system, a nie prawo pod jednego człowieka; ministrowie przychodzą i odchodzą - odpierał PiS.

Zobacz wideo

Chcesz wiedzieć więcej i szybciej? Ściągnij naszą aplikację Gazeta.pl LIVE!

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.