Biedroń odmówił przyznania nagród pracownikom wodociągów. Bo miasto musi oszczędzać. "Jak wszyscy, to wszyscy"

Prezydent Słupska Robert Biedroń nie zatwierdził wniosku o przyznanie wysokich nagród pracownikom miejskiej spółki wodociągowej - 48 tys. zł dla prezesa i łącznie pół miliona dla załogi. - Takie gratyfikacje to przesada - tłumaczy.

Chcesz wiedzieć szybciej? Polub nasRobert Biedroń dostał do rozpatrzenia wniosek rady nadzorczej miejskiej spółki Wodociągi Słupsk. - Nie podpiszę go, takie gratyfikacje to przesada - powiedział w rozmowie z Radiem Gdańsk . - Mam bardzo dobre zdanie o wodociągach i kadrze zarządzającej tą miejską spółką - podkreślił. - Ale uważam, że w obecnej sytuacji miasta i wdrożonych planach oszczędnościowych nie jest zasadne przyznawanie tak wysokich nagród - wyjaśnił.

Możliwe zmniejszenie

Biedroń nie zdecydował jeszcze, czy nagrody zostaną zupełnie zlikwidowane, czy może tylko zmniejszone. Decyzję ma podjąć do końca maja. Jak pisze Radio Gdańsk, słupskie wodociągi są jedną z najlepiej zarządzanych w Polsce spółek tego typu. W ostatnich latach udało się zrealizować duży projekt wodno-kanalizacyjny, spajający sieć w Słupsku i okolicach.

"Jak wszyscy, to wszyscy", napisał prezydent Słupska na Facebooku. "Polityka zaciskania pasa nie może obejmować tylko mieszkańców".

Zobacz wideo

Chcesz wiedzieć więcej i szybciej? Ściągnij naszą aplikację Gazeta.pl LIVE!

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.