Kowalski krytykuje "naprawdę kiepskie" polskie państwo. I zachwala TOK FM

- Jeśli mamy jakichś ludzi przyjmować do Polski, to spójrzmy na Wschód, na sytuację Polaków. Tam jest krzywda i niesprawiedliwość. I to ze strony zaprzyjaźnionych z nami rzekomo państw - tak Marian Kowalski odpowiadał w TOK FM na pytanie, o ewentualne przyjęcie przez Polskę imigrantów z Afryki.

Gość cyklu "Usłysz swojego prezydenta" zaczął od zachwalania Radia TOK FM. - Jest ciekawe, nie ma tu bzdurnych piosenek, tylko publicystyka. Mogę się dowiedzieć, co w świecie piszczy - mówił kandydat Ruchu Narodowego.

Marian Kowalski zapowiedział w TOK FM, że przed ewentualną II turą wyborów nie udzieli poparcia żadnemu z kandydatów - Po co miałbym to robić? Przecież obaj - i Komorowski, i Duda byli w Unii Wolności - argumentował.

Marian Kowalski jest rozczarowany nie tylko najmocniejszymi kandydatami w walce o prezydenturę. - Jestem rozczarowany tą polską państwowością - mówił w TOK FM. Najlepszym przykładem na poparcie tej tezy ma być polska armia. - Do cywila się wypuszcza najlepiej wyszkolonych żołnierzy, a na ich miejsce przychodzą ciągle nowi poborowi. Obawiam się, że państwo jest naprawdę bardzo kiepskie. Nie mamy sojuszników, pieniędzy, armii i - co najgorsze - celów strategicznych - wyliczał.

Tak - dla podatku liniowego. Nie - dla in vitro [KWESTIONARIUSZ] >>>

Róbmy swoje

Kowalski nie wierzy, że w razie niebezpieczeństwa dostaniemy pomoc od NATO. Ale nie proponuje, by Polska wyszła z sojuszu.

- Putin potrafił złamać jedność europejską i zamienić Pakt Północnoatlantycki w klub dyskusyjny. Ale nie wykonywałbym rozpaczliwych gestów - zostałbym w NATO. Ale robił swoje. Liczmy na siebie. Nie wierzę, że wszyscy będą nas kochać i bronić - mówił kandydat Ruchu Narodowego.

"Możemy się wyłgać"

Marian Kowalski nie zapowiada też wyjścia z Unii Europejskiej. Ale nie jest zachwycony pomysłami Brukseli. Choćby takimi, by nie tylko na państwach południa kontynentu spoczywał ciężar rozwiązywania problemu nielegalnych uchodźców z Afryki i Bliskiego Wschodu.

- Mamy ograniczone możliwości socjalne. Możemy się wyłgać z tego problemu - stwierdził.

Zdaniem kandydata na prezydenta, "jeśli już mamy jakichś ludzi przyjmować", to powinni to być Polacy. - Spójrzmy na Wschód, tam jest krzywda i niesprawiedliwość. I to ze strony zaprzyjaźnionych rzekomo z nami rządów. Polacy są prześladowani na Litwie i Ukrainie - przekonywał Kowalski.

W czwartek w Brukseli odbędzie się specjalny unijny szczyt, poświęcony sprawie nielegalnych imigrantów. Od początku roku w Morzu Śródziemnym utonęło ok. 1600 osób, które próbowały dostać się do Europy z północy Afryki.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.