Rozenek w Platformie? Kidawa-Błońska: Na ogół PO mu nie odpowiadała. Chyba nie zmieni poglądów w dobę

- Wyjście z klubu konkurencji nie jest warunkiem wystarczającym wejścia do PO - mówiła w Poranku Radia TOK FM Małgorzata Kidawa-Błońska, rzeczniczka rządu, pytana o przejście Andrzeja Rozenka, byłego już posła Twojego Ruchu, do PO. - Na ogół wszystko, co robiła PO, bardzo mu nie odpowiadało - przypomniała polityczka.

Po odejściu z Twojego Ruchu Andrzej Rozenek przymierzany jest do nowych ról. Najwięcej słychać o jego rzekomym przejściu do PO. Prym wiedzie tu Janusz Palikot, któremu Rozenek de facto rozbił klub parlamentarny. - Andrzej Rozenek, zastępca Jerzego Urbana, dogaduje się z Platformą - grzmiał wczoraj lider Twojego Ruchu. Wczoraj dorzucił, że Rozenek został "politycznie skorumpowany przez PO".

"Tak łatwo premier ministerstw nie rozdaje"

Okazją do zweryfikowania tych słów była wizyta Małgorzaty Kidawy-Błońskiej, rzeczniczki rządu, w Poranku Radia TOK FM. - Ewa Kopacz ma ministerstwo dla Rozenka? - zapytał Jacek Żakowski. - Tak łatwo premier ministerstw nie rozdaje - zaprzeczyła Kidawa-Błońska.

Co się dzieje na lewicy? Rozenek, Napieralski, Nowacka... >>>

- Jeśli jakikolwiek poseł odchodzi z klubu, pierwsze pytanie, jakie pada, to czy przychodzi do PO. Wiem, że Platforma jest największa, ma potencjał i wielu polityków chciałoby odbudować w niej swoją pozycję polityczną. Ale to nie jest tak, że wyjście z klubu konkurencji jest warunkiem wystarczającym wejścia do PO - wyjaśniła Kidawa-Błońska.

"PO jest różnorodna"

Czy Rozenek pasowałby do PO, w której ostatnio znalazł się np. Jan Tomaszewski? - PO jest różnorodna, wiele osób mogłoby znaleźć tu miejsce. Mamy jednak swoje zasady i nie wszyscy się w tym mieszczą - zaznaczyła rzecznik rządu. Przyznała, że Rozenek był aktywnym posłem, jednak do jej partii sporo mu brakuje. - Na ogół wszystko, co robiła PO, bardzo mu nie odpowiadało, więc trudno, by ktoś odpowiedzialny w ciągu doby zmienił swoje poglądy - skwitowała.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.