Szef "S" grozi sądem posłowi PO. "Stwierdzenia, że związki zawodowe kosztują obywateli 250-300 mln zł - kłamstwo, cyniczna nagonka"

"Poseł Jaros doskonale wie, że w przeciwieństwie do partii politycznych polskie związki zawodowe, a w szczególności NSZZ "Solidarność", nie otrzymują pieniędzy z budżetu państwa" - pisze Piotr Duda w specjalnym oświadczeniu. Szef "S" grozi sądem posłowi PO za rozpowszechnianie kłamstw na temat kosztów utrzymania związków zawodowych.

Michał Jaros z PO chce zmian w ustawie o związkach zawodowych. Argumentuje, że przepisy sprzed ponad 20 lat nie przystają do współczesności. Choćby dlatego, że dziś wiele osób pracuje na umowach-zlecenie czy kontraktach.

- Na przykład w JSW na etatach związkowych są 103 osoby. 25 proc. z nich już dawno ma świadczenia emerytalne. A co z ludźmi, którzy pracują na kontraktach czy umowach-zlecenie? Oni nie mogą zakładać związków. Musimy o tym dyskutować - mówił poseł Jaros w "Poranku Radia TOK FM".

Polityk powołał się na wyliczenia kosztów działalności związków zawodowych, które przygotował, opierając się na danych z 1217 instytucji, spośród 1500, do których wysłano pytanie w tej sprawie. Wg tych danych rocznie koszty utrzymania związków to 189 mln zł. - Ale wiem, że to nie jest kwota pełna. Przez ostatnie 10 lat na związki zawodowe wydaliśmy 2-3 mld zł - stwierdził Michał Jaros.

Sprawa może skończyć się w sądzie

Wypowiedzi polityka Platformy Obywatelskiej nie podobają się liderowi Solidarności Piotrowi Dudzie. Po tym, jak Jaros w rozmowie z "Gazetą Wyborczą" mówił, "ostrożnie licząc, można uznać, że związki kosztują nas, obywateli, do 250 do 300 mln zł rocznie", szef "S" zagroził mu sądem.

"Stwierdzenia posła PO Michała Jarosa (...) są kłamstwem i jeżeli poseł nie wycofa się z tych twierdzeń, sprawa znajdzie swój finał w sądzie. Postępowanie posła Jarosa to cyniczna nagonka na związki zawodowe, bowiem doskonale wie, że w przeciwieństwie do partii politycznych polskie związki zawodowe, a w szczególności NSZZ "Solidarność" nie otrzymują pieniędzy z budżetu państwa" - czytamy w oświadczeniu Piotra Dudy.

Związki zawodowe nie utrzymują się jedynie ze składek swoich członków. Zgodnie z obowiązującymi przepisami to pracodawca ma obowiązek udostępnić związkowcom lokal na siedzibę, urządzenia potrzebne do działalności. To pracodawca także płaci pensje etatowym działaczom.

W Jastrzębskiej Spółce Węglowej, na której przykład często powołuje się poseł Jaros, działa ponad 140 związków.

Według polityka jednym z rozwiązań, które powinny znaleźć się w nowych regulacjach dotyczących związków zawodowych, powinien być zapis, że organizacje mają utrzymywać się jedynie ze składek członkowskich.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.