"Godson marnotrawny. Powinien przyznać, że dołączył do PSL tylko dlatego, że dadzą mu jedynkę"

Przejście Johna Godsona do klubu PSL to dość brzydki interes polityczny, więc zamieszani w tę sprawę robią wszystko, by go ładnie opakować - pisze na blogu Anna Dąbrowska, dziennikarka "Polityki".

Poseł John Godson od 1 lutego będzie członkiem klubu parlamentarnego PSL. Godson mówił podczas czwartkowej konferencji w Sejmie, że na jego decyzji zaważył brak dyscypliny u ludowców w głosowaniach dot. spraw światopoglądowych. Dodał, że na razie nie wstępuje do partii.

- Przejście Johna Godsona do klubu PSL to dość brzydki interes polityczny, więc zamieszani w tę sprawę robią wszystko, by go ładnie opakować. Powiedzmy wprost: John Godson dołączył do klubu PSL, bo dostanie pierwsze miejsce na liście PSL do parlamentu. I powinien uczciwie to przyznać - komentuje Anna Dąbrowska na blogu.

Transakcja wiązana

Dziennikarka tygodnika "Polityka" uważa, że obie strony na transferze zyskają - Godson ma gwarancję, że wejdzie do Sejmu następnej kadencji. Z kolei PSL może liczyć na to, że nie odwróci się od niego konserwatywny, wiejski elektorat, który może pamiętać jeszcze przyjęcie w szeregi partii posłów Twojego Ruchu, którzy .

Przypomnijmy. Godson odszedł z Platformy w 2013 roku, bo w głosowaniach światopoglądowych została tam wprowadzona dyscyplina. A Janusz Piechociński zadeklarował, że dyscypliny w "sprawach sumienia" w Stronnictwie nie będzie.

Godson i czyste ręce

- Niczym syn marnotrawny, wraca na koalicyjne łono. W PSL w sprawach sumienia nie ma dyscypliny - argumentuje swoją decyzję. Więc poseł Godson we wszystkich sprawach światopoglądowych (nie czeka nas w tej kadencji zbyt wiele takich rozstrzygnięć) będzie sobie głosował jak zechce. Ale jak się zachowa, jeśli rządząca koalicja przegłosuje coś nie po jego myśli? Choć Godson woli o tym nie mówić, to jako poseł koalicji będzie za te decyzje współodpowiedzialny. Tylko jako poseł niezależny mógłby umywać od nich ręce - pisze Dąbrowska.

John Godson był radnym w Łodzi, potem został posłem z list Platformy. Po opuszczeniu PO był w ugrupowaniu Jarosława Gowina Polska Razem. Został z tej partii usunięty po tym, jak poparł rząd w głosowaniu nad wotum zaufania. Po przejściu Godsona klub PSL będzie liczył 39 posłów.

Cały wpis dziennikarki na jej blogu>>

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.