Paradowska: Miller jako bagnet Kaczyńskiego! Superpomysł!

W wywiadzie "Wprost" z Jarosławem Kaczyńskim padło pytanie o "PiSolew", czyli zbliżenie PiS i SLD po spotkaniu prezesa PiS z Leszkiem Millerem. Czy faktycznie obie partie zbliżyły się do siebie? "Jest takie powiedzenie rosyjskie, na wojnie każdy bagnet jest dobry" - stwierdził Kaczyński.

"Jeżeli ktoś poniósł dramatyczną klęskę w tych wyborach..."

- Pan premier Leszek Miller jako bagnet Jarosława Kaczyńskiego to superpomysł! - ironizowała w Poranku Radia TOK FM Janina Paradowska. - Ale ma, czego chciał. I to, czego nie chciał - dodała z myślą o Millerze.

"PiSolew" pogrąży Millera? Prof. Kik: On wie, że przegrał. I nic mu nie pomoże >>>

- Jeżeli ktoś poniósł dramatyczną klęskę w tych wyborach, to SLD - stwierdziła publicystka. - Premier Miller w piątek próbował mnie obrażać. Jacek Żakowski stanął w mojej obronie . Nie odpowiem - zaznaczyła Paradowska. - Ale mogłabym przytoczyć liczbę zdobytych mandatów. 28 do sejmików. 28 na 550 w całym kraju. To może powodować zdenerwowanie - przyznała prowadząca Poranek Radia TOK FM.

Sprzeczka z Millerem

Spięcie między Paradowską a Millerem zaczęło się przed tygodniem. - Panie były premierze Leszku Millerze, ciężki wstyd! - grzmiała publicystka na wieść o spotkaniu liderów PiS i SLD , po którym obaj sugerowali, że wybory samorządowe zostały sfałszowane.

- Słyszałem, co wczoraj pani Janina Paradowska opowiadała. Żadne zaklęcia pani Paradowskiej ani jej codzienna ofiarna praca na rzecz PO i rządu, nie zmienią faktu, że mamy do czynienia z rzeczą więcej niż skandaliczną - odparował następnego dnia Miller . - Nie wiem, czy pan nie obraził mojej koleżanki. Taka była pana intencja. Może pan skorzystać z okazji i przeprosić - odrzekł goszczący szefa SLD Jacek Żakowski. Miller nie przeprosił.

>> Przeczytaj pierwszy biograficzny wywiad z Janiną Paradowską <<