"Może zamiast wielkich słów, na okładkach tabloidów napisać: przepraszam. Przybylska czuła się zaszczuta"

- Czymże są słowa lekarza Anny Przybylskiej wobec dziennikarzy, którzy ją prześladowali. A może trzeba byłoby trochę wstydu i zamiast wielkich słów napisać "przepraszam"? - pytał Jacek Żakowski w TOK FM. Wg publicysty potrzebna jest dyskusja o zachowaniu tabloidów wobec aktorki. - Przybylska przez wiele lat czuła się zaszczuta.

Jacek Żakowski nie ma wątpliwości, że przy okazji śmierci Anny Przybylskiej powinniśmy zająć się dziennikarstwem tabloidowym. Bo to właśnie te gazety przez lata żerowały na życiu aktorki.

- A może jednak trzeba byłoby trochę wstydu i zamiast wielkich słów na pierwszych stronach tabloidów napisać "przepraszam"? Bo to właśnie te gazety kupowały zdjęcia od paparazzi. To tworzone przez nie - i ich czytelników - popyt powodował, że Anna Przybylska i jej rodzina czuli się zaszczuci. Jak opowiadała w programie Tomasza Lisa, nawet rodzice dzieci, które z jej dziećmi chodziły do szkoły, czuli się zaszczuci przez dziennikarskie hieny - mówił publicysta "Polityki" w "Poranku Radia TOK FM".

"Chętnie bym porozmawiał"

Zainteresowanie mediów życiem aktorki było tak wielkie, że musiała wymyślić niekonwencjonalne metody walki z natarczywymi fotografami. Bo jak przypomniał Żakowski, wysyłanie pism prawnych do wydawnictw nie przynosiło żadnych efektów.

- Wpadła na pomysł, by wystawiać na swoim profilu na Instagramie zdjęcia natrętnych, nieznośnych ludzi, którzy okradali ją z prywatności. Te zdjęcia można także dziś zobaczyć. I można postawić ciekawe pytanie, czy to ci sami ludzie, którzy robili zdjęcia na pogrzebie Anny Przybylskiej... Bo na pewno to te same media. Chętnie porozmawiałby z autorami tych zdjęć i tekstów o tym, co dziś myślą o swoich wcześniejszych dokonaniach - powiedział gospodarz "Poranka Radia TOK FM".

Żakowski nie zmienia swojej krytycznej oceny publicznych wypowiedzi lekarza Anny Przybylskiej. Ale jak stwierdził, kwestia żerowania tabloidów na życiu aktorki jest znacznie poważniejsza. - Bo czymże są słowa dr. Dariusza Zadrożnego wobec dziennikarzy, którzy prześladowali aktorkę, także w związku z chorobą, która ją w końcu zabiła.

Anna Przybylska zmarła 5 października w wieku 36 lat.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.