Polityka miłości 2.0 w expose. "Lekarz Kopacz sugeruje terapię Kaczyńskiego"

- Ewa Kopacz stosuje politykę miłości, buduje zaufanie na kontraście wobec Jarosława Kaczyńskiego - tak dr hab. Norbert Maliszewski ocenia wątki exposé Ewy Kopacz poświęcone Jarosławowi Kaczyńskiemu i Donaldowi Tuskowi. Zdaniem eksperta premier starała się ukazać swe prospołeczne oblicze, by zniwelować właściwy Platformie dystans władzy.

Podczas expose Ewa Kopacz wielokrotnie zwracała się do opozycji i Jarosława Kaczyńskiego, apelując o współpracę w najważniejszych dla państwa kwestiach. Wspomniała też o "osobistej niechęci" Jarosława Kaczyńskiego do Donalda Tuska. - Apeluję do Jarosława Kaczyńskiego. Zdejmijmy z Polski tę klątwę nienawiści! - powiedziała. Po wystąpieniu Kaczyński podszedł do Tuska i pogratulował mu objęcia stanowiska w Brukseli .

- Ewa Kopacz stosuje politykę miłości, buduje zaufanie na kontraście wobec Jarosława Kaczyńskiego - ocenia w rozmowie z Tokfm.pl dr Norbert Maliszewski, ekspert ds. marketingu politycznego. Zdaniem Maliszewskiego ten ruch może pomóc wizerunkowo Kopacz. Politolog zwraca uwagę, że premier odwoływała się do swego lekarskiego fachu. - Kopacz celowo odnosi się do biografii. Lekarz budzi zaufanie, to sugeruje terapię dla Kaczyńskiego, który jest źródłem agresji - wskazuje.

Wiadomość dla Donalda

Jednak wątek "doktor Kopacz" jest szerszy. Premier często odwoływała się do solidarności i sprawiedliwości społecznej, potrzeb przeciętnych Polaków. - Kaczyński w kontraście do niej to osoba odpowiedzialna za nienawiść - mówi Maliszewski. I dalej: podczas gdy Kopacz kreowała się na osobę chcącą prowadzić zdystansowaną, pragmatyczną politykę wobec Ukrainy, Kaczyński ma tu grozić izolacją Polski na arenie międzynarodowej.

Zwracając się natomiast do Donalda Tuska, Kopacz powiedziała: "Mam dziś dla Ciebie, Donaldzie, i dla wszystkich wiadomość: to ja stoję na czele nowego rządu i biorę za niego odpowiedzialność". Według Maliszewskiego w ten sposób Kopacz podkreśla swoją niezależność i próbuje przeciąć dywagacje na temat kierowania rządem z tylnego siedzenia. Jednocześnie jednak swymi gratulacjami dla Tuska Kopacz chciała przypomnieć o europejskim sukcesie polityka PO.

Nowe otwarcie?

Według Maliszewskiego Kopacz stara się więc wykorzystać mocne strony rządu, jak zaufanie na czas kryzysu gospodarczego i wojny na Ukrainie oraz euforię po wyborze Tuska na szefa rady Europejskiej. Niweluje też słabości Platformy, która często manifestowała dystans władzy i zdawała się nie rozumieć potrzeb przeciętnych Polaków. - Kopacz ma nowe otwarcie - skwitował ekspert.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.