Sarkozy swoją deklaracją na Facebooku zakończył trwające od miesięcy spekulacje mediów dotyczące jego politycznej przyszłości - zauważa Reuters. "Jestem kandydatem szefa mojej partii" - napisał polityk.
Sarkozy był prezydentem Francji w latach 2007-2012. Ostatnie wybory przegrał z Francois Hollandem. Po tym wydarzeniu odszedł z polityki, ale o jego osobie wciąż było głośno w związku z jego problemami z prawem.
Za Sarkozym ciągną się afery, a w lipcu prokuratura postawiła mu zarzuty korupcji, nadużywania wpływów i naruszania tajemnicy zawodowej. Pogłoski o powrocie b. francuskiego prezydenta do polityki pojawiają się już od jakiegoś czasu. "Wszystko jest gotowe. Plan bitwy jest przygotowany" - pisała tydzień temu gazeta "Le Point", która już wtedy sugerowała, że Sarkozy wkrótce ogłosi swój wielki powrót.
Sarkozy będzie się musiał bardzo starać, by udowodnić rodakom, że się zmienił i że jest w stanie zaoferować im coś nowego. Na razie Francuzi nie bardzo w to wierzą. W sondażu ośrodka CSA dla telewizji BFMTV, który przeprowadzono w lipcu tuż po zatrzymaniu Sarkozy'ego przez policję, aż 65 proc. ankietowanych stwierdziło, że nie chce jego powrotu do polityki.
Chcesz wiedzieć więcej i szybciej? Ściągnij naszą aplikację Gazeta.pl LIVE!