Premier Turcji do ekologów: wyprowadźcie się do lasu

Recep Tayyip Erdogan ostro skrytykował aktywistów protestujących przeciwko budowie drogi przez zalesiony kampus Bliskowschodniego Uniwersytetu Technicznego w Ankarze. Zalecił im, żeby wyprowadzili się do lasu, jeśli nie podobają im się drogi.

Premier odniósł się do protestów, kierując swoje słowa do burmistrzów z rządzącej Partii Sprawiedliwości i Rozwoju. - Zauważyłem transparent "Chcemy lasów, a nie dróg". To nie do pomyślenia. Jest przecież tyle lasów, a jeśli nie zbudujemy dróg, to studenci nie dostaną się na swoją uczelnię. Protestujący, jeśli tak bardzo chcecie, możemy wysłać was do lasu. Wyprowadźcie się tam - powiedział Erdogan w przemowie do lokalnych liderów.

"Drogi stworzyły cywilizację"

Trasa, którą turecki premier miał na myśli, budzi ostry sprzeciw studentów Uniwersytetu Technicznego i lokalnej społeczności. W ciągu ostatniego tygodnia policja wielokrotnie używała przeciwko demonstrantom gazu łzawiącego i armatek wodnych. - Drogi stworzyły cywilizację. Cokolwiek mówią, nie przestaniemy ich budować. To one łączą ze sobą ludzi - powiedział Erdogan.

Kolejna fala protestów

Podobne demonstracje miały miejsce w czerwcu w niewielkim parku Gezi w Stambule w związku z planami budowy centrum handlowego. Wtedy turecki premier nazwał demonstrantów "wandalami" i "dzikusami", a brutalność policji skupiła na Turcji uwagę światowej opinii publicznej.

30 marca odbędą się w Turcji wybory samorządowe. Mimo kolejnych protestów Erdogan wydaje się być pewny swego. - W ciągu ostatnich 11 lat wygraliśmy trzykrotnie wybory ogólnokrajowe i dwa razy lokalne. Zapewniam jednak, że nie spoczęliśmy na laurach. Najbliższe wybory są dla nas bardzo ważne. Erdogan poprosił burmistrzów o "udowodnienie, jaka jest wola narodu". - 30 marca napiszemy kolejną kartę historii - dodał.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.